Czasem,
czasem wydaje mi się, że jesteś. Przychodzisz zanim zasnę i siadasz przy moim łóżku.
Uśmiechasz się , powoli wyciągasz rękę i gładzisz moje włosy. Otwieram oczy i widzę noc.
Jesteś tu…?
Nagle słyszę wszystkie Twoje słowa.
– nie bądź taka jak ja!
– nie krzycz na mnie! Muszę być taka, bo to ja. Bo w moje życie jest wpisany grzech. Jesteśmy tacy sami, pamiętasz?
– w nas jest wpisany grzech. Wszystkich, w nas wszystkich. Banał, prawda?
Walcz, potrafisz.
– Nie. Nie chcę. Już nie chcę. Podaj mi rękę, pójdę z Tobą.
Uciekasz..znów rozmywasz się w tej swojej błogości! Zostawiasz mnie..?
Ale przecież wszyscy kiedyś.. !
Dlaczego więc nie chcesz teraz mi pomóc? Czemu znów nie mogę pójść z Tobą?
I znów się uśmiechasz. Jesteś tak daleko, tak daleko…
Rozmywa się Twoja postać.
Wołam: poczekaj! Histerycznie krzyczę: zostań!
Cisza. I ta Twoja błoga, uśmiechnięta twarz. Blisko i daleko.
*
Wiem, że jesteś blisko. I że odległość nie ma znaczenia.
Że chyba nic dla mnie nie ma znaczenia.
Z wyjątkiem tego, że każesz mi nadal być.
Sobą i tutaj.
Tylko po co?
Tak, Ty już wiesz.
So close no matter how far …
Piękne, wzruszające „wspomnienie”!
A jednak życie ma sens…
Bo ” w życiu są piękne tylko chwile, dlatego czasem warto ….”
;)
nie wiem czy dobrze przetłumaczyłam sobie tytuł notki :)
tak blisko bez względu na okoliczności …
Ludzie odchodzą , ale ich słowa pozostają w nas na zawsze …
„tak blisko, nieważne jak daleko”- to znaczenie tych słów.
Z tekstami piosenek, wierszami jednak jest tak, że zwykle nie tłumaczy się ich przecież słowo w słowo( w ogóle niewykonalne język obcy tak tłumaczyć)
Spotkałam się z takim tłumaczeniem tej piosenki:
Tak blisko, bez względu na odległość
Nie można dać więcej od serca
Zawsze wierz w to kim jesteśmy
Nie! Nic innego się nie liczy
(So close no matter how far
Couldn’t be much more from the heart
Forever trusting who we are
No, nothing else matters )
Nakładanie się czasów i wymiarów? Czyżby wehikuł czasu był jednocześnie w dwóch miejscach?
Lubię teksty otwarte, jak ten, bo pozwalają czytelnikowi włożyć w nie swoje historie. Często jest tak, że jest tak jak mówił Ben Akiba, że wszystko już było, tyle, że przeżyte i opowiedziane przez innych. stąd dojmujące wrażenie, że niektóre przeżycia i emocje są nam znane… deja vu.
O wielu rzeczach słyszymy, niektóre, w zależności od stopnia naszej empatii, potrafimy czuć.
( „Czuć” zmysłami danej osoby)
Gdy jednak coś dotknie nas osobiście, potrafimy nie tylko czuć, ale i widzieć.Każdy zmysł jest wtedy maksymalnie wyostrzony.
Bo wszystko się przeplata, współgra i oddycha tą samą energią. Tu i tam.
Buźka!
Przeplata się i współgra..
Tak.
Buźka! :***
Przychodzą i głaszczą nas po głowach…
Chcę w wierzyć, że kiedy czuję taki dotyk,
to nie jest on tylko snem…
Coś w tym jest Violu…
Całusy kochana! :)
Jakbym była we wnętrzu Twojego tekstu…
Muzyka – świetna. Dziękuję…
Bardzo mi miło!
Witaj Rena :)))
ja czasem jakbym to czuła fizycznie…chwilo…trwaj…
Ja myślę, że potrafimy czuć niemal fizycznie naszych Bliskich…
Napiszę, że piękne słowa…
Bliskość mimo, że nie widać
Czuć bliskość mimo odległości.
Pozdrawiam i ślad zostawiam.
Dziękuję i zapraszam częściej :)