Follow………

Gdy kochamy………..

Miłość obnaża bezwzględnie, miłość czyni z nas głupców zażenowanych swym odbiciem w tafli nieznanych wód;
Bezlitośnie ściąga z nas maskę dumy i chichocze ubierając nas w strój błazna.
-Zostań! Nie zostawiaj mnie samej! Proszę… Zginę ..
Żałosna żebraczka!

**
Nienawidzę cię. Nienawidzę za niezrozumienie, bezwzględność,za ten twój , obcy mi świat! Nienawidzę za to, że pozwoliłeś mi cię kochać. I przede wszystkim za to, że kazałeś mi wierzyć…Uwierzyć.
Nienawidzę siebie, za ten kostium pierrota, który przed chwilą wdziałam. To przez tę miłość. Jej też nienawidzę!
Jest jak powódź, jak wezbrana, ogromna, rwąca rzeka, która wbrew wszelkim powodom życia wokół, zabiera wszystko, co staje na jej drodze. Niszcząc niechcący różne istnienia, porywa nas , odzierając do cna nasze starannie wypracowane image tych, co zawsze sobie poradzą,cholernych mocarzy…

Płynę jej nurtem. Zachłystuję się czasem jego dziką rozkoszą, tą swoją bezsilnością i Twoim
kocham na wieki .

Dlatego :

***

Dziwny 12 lipca…

Znów 12 lipca i znów kolejne moje urodziny.
Wierzcie mi, z biegiem lat coraz mniej lubię ten dzień; z roku na rok w 12 lipca jest mi …coraz smutniej. Owszem, cieszę się tym co mam( zawsze cieszyłam się chwilą i chwytałam dzień),ale coraz częściej , szczególnie w TYM DNIU myślę o TYCH, którzy zawsze składali mi życzenia,
a dziś…
Nie potrafię tego pojąć, czasem wydaje się, że gadam a duchami, a czasm wcale się nie wydaje, tylko po prostu tak jest, zwyczajnie z NIMI gadam ( nie, nie wypiłam dziś zbyt dużo..)
….Moja koleżanka X, mój kolega Y i ten śliczny łajdak, który mnie tak przytulał w tańcu..Pani Krysia i mój ukochany Pan K…i Mój Przyjaciel Peter…
Pamiętam ich głosy, pamiętam ich twarze, śmiech.Pamiętam i wciąż słyszę, choć wiem przecież, że dziś już nikt z nich nie zadzwoni do mnie i nie powie choćby kąśliwego ” wszystkiego najlepszego złośliwa czarownico! „:))) …
Wraz z Nimi odeszło COŚ, co w pewnym sensie stanowiło mój świat. Coś, co nie spełniło się do końca, coś, co mogło istnieć i nagle zostało przerwane…
Nie potrafię się z tym pogodzić.
czy PAMIĘTASZ?…

Może dlatego dziś tak za mną chodzi TO:

A żeby nie było, że padłam w depresji-
to dla Was MOI KOCHANI!
Z okazji moich….URODZIN! :))))

***