NAJPIĘKNIEJSZY PREZENT💖

Pochwalę się Wam..choć nie, może bardziej po prostu opowiem o najpiękniejszym moim Mikołajowym prezencie☺️
Otóż od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem wyjazdu ” tu i tam” w celu dopompowania paru groszy w Dom. Latorośle moje trzy ” w świecie”, nawet najmłodsza moja, nastoletnia Mała Wiedźma we wrześniu opuściła mnie i zamieszkała ze starszym Bratem w mieście. Już , z wyjątkiem mego kochanego ” zwierzyńca” ( i wspomnień oczywiście), niewiele trzyma mnie tutaj, więc jeśli uda mi się uprosić kogoś o opiekę nad moimi najdroższymi futrzakami, mogę spokojnie na jakiś czas jechać.
Zaczęłam powoli dopinać różne sprawy na „ostatni guzik”; Wczoraj niespodziewanie przyjechały młodsze dzieci tj.Mała Wiedźma i mój młodszy syn, Młody Lew( urodził się w sierpniu :) )
Od progu Lew oznajmił, że ” coś przemyślał i MUSI mi powiedzieć”. Ok, wal śmiało( tak rozmawiamy:))
– wiesz Mama, co będzie ze WSZYSTKIM , jeśli Ty pojedziesz? My już chyba prawie nie będziemy tu przyjeżdżać, no czasem odwiedzimy Babcię. Mama, czy Ty nie rozumiesz, że DOM TO TY, to Ty wszystko tu trzymasz w garści, TO dzięki Tobie żyje, Ty właśnie JESTEŚ DOMEM….
Przyznam, niewiele już może w życiu znokautować mnie, to trafiło w samo serce….💖

 

mój lew 1

***

Tuli, tuli pan. Tulipan ;)

Alice i Mara zasypiają. Jutro mają kolejny intensywny dzień :zwiedzanie naszego pięknego Dolnego Śląska ciąg dalszy.
Pani Matka rezyduje u mnie, jest cicho, tak cicho, że słychać tylko nieśmiały śpiew słowików po niedawno przeszłym deszczu i burzy.
Malutka chwila wytchnienia. Oby do niedzieli.
Swoją drogą: czy ja kiedykolwiek nauczę tych Włochów pić polską wódkę? ;) Dobrze, że zamek zaopatrzony w cenne wina, inaczej chyba musiałybyśmy z Księżną tylko we dwie
ucztować jak należy.
Szkoda, ze mój Młody Lew musiał wyjechać. I szkoda również, że tego Starego Lwiska nie ma teraz .Wkurwia też myśl o /chyba/ nieuniknionej małej operacji.
Ale
nic to, nic!
Bo przecież znów
zachwycają modrzewie:

201404202884 (Kopiowanie)

A moje tulipany
tak pięknie kwitną!

***