W borze jesienią.

Poranek:
201310152068

201310152078

Bory Dln (3)

Bory Dln (4)

Południe:

Droga powrotna, migawki zza szyby :

Bory Dln (37)

***

32 comments on “W borze jesienią.

  1. Cane pisze:

    Było się na szabrach, co? ;)
    Buźka!

    • Angie pisze:

      Się było, ale ” urobek” choć spory, nie taki jak ostatnio. Chyba już po wysypie , choć trzy duże kosze uzbieraliśmy ;))) Prawdziwki poprzez ostatnie przymrozki już rzadkie, natomiast wychodzą spod piachu i igliwia gąski! :)
      Buźka! ;*

  2. even21 pisze:

    Tak dzisiaj było pięknie w południe, że pomyślałam: żal, że nie ma dość czasu na spacer po lesie…

    • Angie pisze:

      Ev, to zdjęcia nie z dziś. Dziś był bury dzień, a ja po południu walczyłam w ogródku.
      Ale plan wykonany i to cieszy! :)))

    • Angie pisze:

      Ev, u mnie większość ciężkich prac wykonuje mój ” pracownik ogrodowy” ;) Przyznam jednak, że po kilku godzinach różnych prac w plenerze wracam tak odurzona świeżym powietrzem, że natychmiast padam na godzinkę, czasem na dłużej .A wieczorem przetwory, gotowanie itd. Nedawno właśnie skończyłam robić zupę z dyni na jutro, pora wreszcie spać.
      Jesień Ev, jesień darzy! ;)))

  3. Pani Peonia pisze:

    Brawo Angie! Tak mało ludzi w ogóle dostrzega otaczającą ich przyrodę. bardzo cię za to lubię!

    • Angie pisze:

      Dzięki Peonio! Wiesz, jak nawet nie ma grzybów, chodzę po lesie i napawając się jego pięknem pstrykam zdjęcia to tu , to tam ;) Mogę wtedy zapomnieć o codzienności, wszystkie smutki i kłopoty są gdzieś hen, jestem ja i las. Las koi, las daje siłę! :)

  4. wg108 pisze:

    Ha! Czyżby to było to gąskowe miejsce? Zresztą pal licho gąski, moglibyśmy tam trochę pobłądzić, co nie?

    • Angie pisze:

      Wugusiu, to różne miejsca, głównie prawdziwkowo- kozakowe. A gąski na dróżkach, w piasku lub leśnych rowach:)
      A błądzenie to jedyne czego się boję w lesie. Chociaż tak razem pobłądzić, to już inna sprawa:***

  5. maszynagocha pisze:

    Jakie tam smaczniuchne zdjęcia, aż serce się rwie. :-)

  6. KBG pisze:

    jak ja zazdroszczę możliwości chodzenia po lasach i łapania ostatnich chwil słońca
    a ja od rana do wieczora eh ju …

  7. violamalecka pisze:

    A mnie też wciąż niesie
    po lesie… ;-)

  8. krakusek pisze:

    mam wrażenie,że jesień teraz wybuchła tak naprawdę,co widac i na Twoich zdjęciach,pięknie jest w tych borach…w mieście też,chodze sobie po dywanach z liści kolorowych…
    pozdrówki:)

  9. Justyna pisze:

    W lesie wypoczywam , myśli nagle robia sie swobodne i fruwają wysoko , a ja idę i nie odczuwam zmęczenia . Wrzosy kuszą barwami … tak zdecydowanie las jest tym miejscem w którym czuje sie dobrze:) Nawet oglądając zdjęcia , które zrobiłaś doznaje pozytywnych wibracji:)

    • Angie pisze:

      Just, wrzosy już przekwitają, ale za to drzewa liściaste mienią się różnymi odcieniami zółci i czerwieni:)
      Tak, to prawda,nawet zdjęcia dostarczają dużo pozytywnej energii( dlatego robię ich zwykle mnóstwo:)))

  10. Caddi Fredson pisze:

    Oby zdążyć przed zimą i napatrzeć się tak, ze zostanie na dłużej w pamięci i emocjach.
    Lubię te leśne klimaty. To taki inny świat.

  11. To jest to, czego mi brakuje tutaj w RPA… Lasu, grzybow, jagod i poziomek w lesie… Az sie lezka w oku kreci…

    • Angie pisze:

      Ja lubię jesień, lubię grzyby (zbierać i jeść:)). Nie wiem, czy potrafiłabym zamieszkać w innej strefie geograficznej. Wszędzie albo za ciepło, albo za zimno. I nie ma jesieni! ;)

  12. Norbert pisze:

    Ech, las!
    Szkoda, że mam do niego tak daleko. Chciałoby się mieć go w zasięgu ręki. Czas szukać siedliska przy lesie.

  13. Marko pisze:

    Super fotki i jaki klimacik. Uwielbiam las jesienią.

  14. Alice pisze:

    Uwielbiam wpatrywać się w takie zdjęcia. Szczególnie urzekła mnie ostatnia fotka… piękna;-)

    • Angie pisze:

      Ostatnie zdjęcie to zza samochodowej szyby,dlatego trochę niewyraźne.
      Uwielbiam las, a moje znajome Bory Dolnośląskie to stałe miejsce naszych jesiennych wypraw na grzyby:)

Dodaj komentarz