* Przed zimowym snem*

Jesień to dla mnie czas leśnych spacerów. Lato jest zwykle dla mnie zbyt ciepłe na wyprawy w bory ; ja źle znoszę gorąc .
Moi znajomi twierdzą, że to dlatego, że za dużo mam tego gorąca w sobie już ;)  Zważywszy na mój charakterek i temperament, może coś jest tu na rzeczy..?
Tak czy inaczej, lato to dla mnie czas wody ; kiedy tylko się da, jeżdżę nad pobliskie jeziorka, baseny, a w sierpniu zwykle nad morze/ z którego, z wyjątkiem deszczowych dni, prawie nie wychodzę!/ Poza tym lato to też ogród; bez względu na upały, muszę się przecież nim zajmować. Prace ogrodowe zaczynają się oczywiście wiosną i dlatego wtedy też rzadko  kiedy mam czas chodzić swymi ukochanymi, leśnymi ścieżkami.
Zima..hmm, zimą totalnie dziecinnieję i łażę z Małą Wiedźmą z sankami po okolicznych pagórkach, z których z lubością i radosnym krzykiem , zjeżdżamy. Rzecz jasna to ja jestem koniem pociągowym w drodze na górki ;))).
Martwi mnie to, że Mała W. coraz mniej lubi te wypady na sanki. Cóż, powoli staje się Młodą Wiedźmą, a Młode Wiedźmy zwykle uważają się za osoby bardzo dorosłe, którym już to i owo nie przystoi.
Młode Wiedźmy ubierają się( jak sądzą)  w ciuchy z górnych półek / lub z pierwszych stron gazet o modzie/ , zwykle bardzo dopasowane, kobiece i  mocniej lub bardziej błyszczące; noszą bardzo eleganckie, takie , wiesz Mama: damskie  kozaczki, obwieszają się różnymi świecidełkami i twierdzą, że muszą już mieć swoje własne kosmetyki, bo  i tak Ci Mama, podkradam, lepiej więc mi kup ;)))
Małe Wiedźmy gdy stają się Młodymi Wiedźmami, wybierają stanowczo towarzystwo koleżanek i to z nimi wolą chodzić na zimowe spacery. Bez sanek, bo sanki to obciach i są dla dzieci rzecz jasna i się nie będziemy kompromitować! Dziwne, że Młode W.zaczynają coraz bardziej przypominać ..swe matki z ich młodości:)
Tak, dokładnie tak. Gdy miałam naście lat, chodziłam zimą do lasu wyłącznie w towarzystwie swojej Przyjaciółki lub swej paczki. Rzucaliśmy się śnieżkami, strząsaliśmy na siebie wielkie śniegowe czapy z gałęzi starych, wielkich świerków i młodych sosen. Ale to rzadko; przecież byliśmy bardzo dorośli i poważni! ;)
Najpiękniejsze były nasze wyprawy nocą, gdy śnieg skrzył się w świetle księżyca i gwiazd…
Las, nasz las.
Las, który rósł z moim dziećmi; pamiętam, jak chodziliśmy tam na spacery z wózeczkami z maleńkimi naszymi latoroślami. Ileż to już lat temu? Ponad dwadzieścia..
Ponad dwadzieścia lat przemierzam te same leśne ścieżki, ścieżynki. Czasem wydaje mi się, że znów pcham wózek z kilkumiesięcznym Pierworodnym lub słyszę cichutki płacz „mama” mojego Młodego Lewka. Lub śmiech Malutkiej Wiedźmy na widok ojca strojącego do Niej śmieszne miny…
Wszystkie nasze psy, które zawsze wiernie na leśnych spacerach nam kiedyś towarzyszyły..
Dziś spaceruję z Małą Wiedźmą / jeszcze../ i często z moim Lwem, który jest już dorosłym Lwiskiem. I oczywiście z Sabą i Abi:)    A czasem sama.
Życie zatacza dziwne kręgi.
Choć tyle lat już chodzę po tym lesie, wciąż odkrywam w tym cichym, bajkowym świcie, coś nowego. I coraz bardziej lubię pory roku, których kiedyś nie znosiłam.

Listopad. Listopadowy, senny świat. Natura zapada powoli w zimowy sen :











I nie wiadomo kiedy zapada zmrok.
Z okien mego domu:


*
Piękny ten listopadowy świat :)

29 comments on “* Przed zimowym snem*

  1. wg108 pisze:

    Modrzew, prawie taki jak u mnie. Tak to już jest, że my wciąż w tej samej bajce, a nasze dzieci znajdują nowe, własne ścieżki

  2. W spacerach mogę liczyć jedynie na swoją Pestkę, bo dzieci pierwo, czy drugorodne, jak już przyjadą w domowe pielesze mają tysiące innych spraw na głowie niż latanie z ojcem o lesie.
    Lubię takie klimaty, jak powyżej, bo w takich miejscach poczytam się ze złych emocji i ładuję akumulatory

  3. elatroska pisze:

    Ja lubię sama pospacerowac po lesie.Gadam wtedy z drzewami a one odpowiadały szumem jakby mnie rozumiały.Wracam z takich spacerów oczyszczona z toksyn emocjonalnych.A dzieci to tak jak mówi caddi jak juz sa to maja tysiace innych zajec.Buziaczki dla ciebie.

  4. Krystiana pisze:

    Piękne masz swoje miejsca do spacerowania…..;-)

  5. violamalecka pisze:

    Tak… czas zatacza kręgi.
    Ja znów wędruję po lesie
    i bawię się w śnieżki… z wnukami ;-)

  6. Asenata pisze:

    A ja żeby sobie po lesie pochodzić to najpierw muszę godzinę w korkach przesiedzieć.

  7. Angie pisze:

    Krysiu:* Dlatego tu mieszkam ;)
    Viola:* Nie wiem czy, wobec stanowczych deklaracji moich latorośli skupionych na karierach, doczekam szybko wnuków ;)
    Asenato:* ja już dawno temu uciekłam z miasta. Przyznam jednak, że w dzień powszedni, jeśli łążę po lesie, to ekspresem; obowiązki wzywają. Co innego w weekendy, wtedy czasem zwalniam i zachwycam się Naturą :)

  8. goldenbrown pisze:

    Nie mam w pobliżu domu tak pięknego lasu, żadnego, zresztą.. Ale czasem TEŻ wybywam do lasu, żeby podładować się energetycznie.
    Zupełnie niedawno fotografowałam złocący się modrzew, wyglądał, jak księżniczka w sukni balowej pośród innych „zwyczajnie ubranych” drzew;)
    Endzi, nic dodać, nic ująć, masz śliczną okolicę :))

  9. rudaja pisze:

    o tak, tak! jesienne spacery <3! i te zapachy mokrego lasu… coś wspaniałego, coś w tym jest że las mocno kusi jesienią :)

  10. krakowianka pisze:

    Angie,Twoje zdjęcia mają w sobie coś…z baśni…te drzewa jakby z korzeniami chcą iśc dalej…jakby zbuntowały się…niesamowicie wyglądają…Las ma w sobie coś,co zawsze bedzie przyciągac swoim urokiem,przez wszystkie pory roku…nie dziwię Ci się,że tak przedstawiasz piękne Twój las…zaczarowany,teraz lekko uśpiony…zamglony…

  11. Wizja pisze:

    Odlot,Angie ,absolutny odlot – coś,jak malowane śpiewy cerkiewne.A ten czarny psiak na takiej prawdziwej leśnej drodze. Jak myślicie,co będzie,jak ONI naprawdę sprywatyzują nasze lasy ?Dzięki Angie za te fotki.Czaruj nas dalej.

    • Angie pisze:

      Haha, ten czarny psiak, to labrador, nasza Saba. Trochę ZA DUŻA i walczę ciągle z tą jej masą. Ale cóż zrobić, na zime wszyscy przybierają :) A ten mały „lisek” to nasza Abi, młodziutka sunia, kundelek :))
      Z tym czarowaniem, to tak już jakoś mam ;)

Dodaj komentarz